Policja prowadzi czynności w sklepie, gdzie nożownik zabił kobietę
Miejsce zbrodni znajduje się przy drodze wylotowej na obwodnicę Sochaczewa. Dwupiętrowy budynek, którego parter zajmuje sklep, jest odgrodzony taśmą policyjną. Na chodniku stoi policyjny bus na sygnałach. Przed sklepem służbę pełnią policjanci ubrani w kamizelki kuloodporne i hełmy, wyposażeni są w długą broń palną.
Po drugiej stronie ulicy, naprzeciw jest cukiernia. Pracująca w niej ekspedientka opowiada, że kiedy przyszła do pracy na drugą zmianę, policja przyjechała pod sklep, ale drzwi były zamknięte. "Musiała przyjechać współpracownica i otworzyć policjantom drzwi od zewnątrz" – relacjonuje.
W rozmowie z PAP ekspedientka z cukierni przyznaje, że znała z widzenia zamordowaną kobietę. "Taka ładna blondynka, była właścicielką sklepu" – mówi.
Zaznacza, że w cukierni była policja i pytała o monitoring. "Mamy kamery, ale one nie sięgają tam" – wyjaśnia. "Ale w tamtym sklepie mają monitoring" - zapewnia.
Trwa policyjna obława za nożownikiem, który w Sochaczewie zaatakował 35-letnią ekspedientkę. "Kobieta zmarła. Mamy podejrzenia, kto mógł mieć związek z tym zdarzeniem. Szukamy w tej chwili mężczyzny" - poinformowała wcześniej PAP podinsp. Katarzyna Kucharska z mazowieckiej policji.
Policjantka przekazała, że do ataku nożownika doszło w sklepie przy ul. Płockiej w Sochaczewie (woj. mazowieckie) w czwartek przed południem. "W sklepie policjanci zastali kobietę z licznymi ranami kłutymi" - powiedziała PAP podinsp. Katarzyna Kucharska. Dodała, że w czasie napaści w sklepie nie było innych osób.
"W tej sprawie mamy podejrzenia, co do tego, kto mógł mieć związek z tym zdarzeniem. Szukamy w tej chwili mężczyzny. Poszukiwania są zakrojone na szeroką skalę m.in z wykorzystaniem policyjnego śmigłowca" - podała podinsp. Katarzyna Kucharska.
Jako pierwszy o ataku nożownika poinformował portal RMF FM 24. (PAP)
autor: Wojciech Kamiński
wnk/ jann/