Prezydent Lech Kaczyński przestrzegał przed odbudową imperium rosyjskiego przez Putina
Politycy byli gośćmi sobotniej audycji "Gdzie jest Pan Cogito?" w Programie Pierwszym Polskiego Radia, w której rozmawiano o testamencie prezydenta Lecha Kaczyńskiego w związku z przypadającą w tym roku 20. rocznicą objęcia przez niego urzędu prezydenta Warszawy.
Podczas audycji przywołano słynne słowa Lecha Kaczyńskiego: "Dziś Gruzja, jutro Ukraina, a później państwa bałtyckie, a później może i czas na mój kraj, na Polskę".
"Współczesne wydarzenia właściwie każdego dnia udowadniają, że Lech Kaczyński miał rację, że trafnie przewidział przyszłość, trafnie przewidział te niebezpieczeństwa, które się w tej przyszłości rysują, miał trafne diagnozy jak na te niebezpieczeństwa odpowiadać" - mówił wicepremier Sasin.
Podkreślił, że Putinowi "udało się oszukać zdecydowaną większość przywódców światowych i europejskich, którzy uwierzyli, że Rosja jest normalnym, demokratycznym państwem, Putin jest normalnym demokratycznym przywódcą takim jak ci, którzy są wybierani w Stanach Zjednoczonych, w krajach zachodniej Europy". "Tak naprawdę jednym z nielicznych, a może jedynym w takim wymiarze politykiem, który nie dał się Putinowi oszukać, w żadnym momencie i w żadnej chwili, był właśnie prezydent Lech Kaczyński. Nie dał się oszukać, ale też i nie bał się bardzo głośno mówić o tym" - dodał.
Sasin przypomniał obchody rocznicy wybuchu II wojny światowej na Westerplatte z 2009 roku, w których wziął udział m.in. Putin. "Bardzo trudno jest mówić rzeczy bardzo nieprzyjemne przywódcy obcego państwa na uroczystościach, w czasie kiedy on tam jest i tego słucha. Prezydent Lech Kaczyński wtedy nie zawahał się wtedy napiętnować imperialnej polityki Putina, mówić o tym, że właśnie tego typu działania doprowadziły do II wojny światowej" - zauważył wicepremier.
Dodał, że to, co Putin zrobił w Gruzji i próbował robić w innych krajach, gdzie ginęli ludzie, to była próba realizacji jego polityki. "Prezydent (Kaczyński) się wtedy nie zawahał, twardo Putinowi, można powiedzieć, w oczy powiedział, co myśli o takich działaniach i do czego mogą prowadzić". Sasin zauważył też, że żaden z obecnych na tych uroczystościach przywódców, przywołał m.in. ówczesną kanclerz Niemiec Angela Merkel, "nie odważył się, żeby to Putinowi powiedzieć, że nie ma zgody na to, żeby taką politykę prowadzić".
Wicepremier, szef MON Mariusz Błaszczak podkreślił, że Lech Kaczyński przestrzegał przed budową imperium rosyjskiego. "Prezydent Kaczyński był erudytą, był człowiekiem, który przytaczał przykłady historyczne i z tych przykładów historycznych wynikało wprost, że jeżeli świat zachodni okaże słabość, to wtedy Rosja wypełni tę lukę, która będzie się tworzyła. I tak się stało" - mówił szef MON. Wskazał, że słabość okazano w 2008 roku i pomimo wysiłków prezydenta Kaczyńskiego, nie wskazano drogi przystąpienia Ukrainy czy Gruzji do Sojuszu Północnoatlantyckiego.
Błaszczak także odwołał się do obchodów rocznicowych na Westerplatte w 2009 roku, w których uczestniczyła Angela Merkel. Jak wskazał, "to Niemcy zbudowali fundament, na którym potem Putin zbudował przewagę wojskową". "On zbudował silne wojsko rosyjskie. (...) To właśnie Putin wokół wojska, wokół służb specjalnych, bo wywodzi się ze służb specjalnych, ale wokół wojska zbudował siłę militarną rosyjską, którą później wykorzystywał. Słaba reakcja, nieadekwatna do zagrożeń po 2014 roku też z tej słabej reakcji, nieodpowiedniej reakcji wynika kolejny atak 24 lutego tego roku" - powiedział minister obrony.
"Jakie jest zadanie dla nas? Jaki jest testament, który wypełniamy my, jako Prawo i Sprawiedliwość? Ten testament śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego oznacza budowę silnego wojska polskiego, uzbrajamy wojsko polskie w nowoczesną broń, mając świadomość tego, że tylko poprzez odstraszanie, tylko poprzez budowę właśnie silnego wojska nie dopuścimy do tego, żeby te ambicje imperialne rosyjskie rozlały się na Polskę" - dodał Błaszczak.
Także Sasin podkreślił, że prezydent Kaczyński bezpieczeństwo Polaków stawiał na pierwszym miejscu.
Podczas audycji politycy mówili też o zasługach prezydenta Kaczyńskiego dla Warszawy. Wymieniali tu m.in. budowę Muzeum Powstania Warszawskiego, inwestycje, ale też programy społeczne jak ciepłe posiłki dla dzieci w szkołach i ich opiekunów czy budowę bloków komunalnych.(PAP)
autorka: Sylwia Wieczeryńska
swi/ par/